Damsko-męska przyjaźń.

Kropka

Ale to moje chyba jest trochę nie w tą stronę, w którą powinno

Gabriella

kazde jest ok

na serio

moja kolezanka jak miala sie zejsc ze swoim przyjacielem to miala odchyl w druga strone - praktycznie depresja. natomiast jesli chodzi o notke na blogu, powiem Ci, ze nie jestes jedyna, ktora facetow nie rozumie. Cos jest nie tak z tym, ze dwie plci tak sie od siebie roznia!

Kropka

Szczerze, to dobrze, że się różnią, bo nie zniosłabym świata składającego się z samych dziewczyn albo samych chłopaków

Ale coś trzeba zrobić z tym, że się nigdy prawie z nimi nie można zrozumieć...

Zozol

A ja twierdzę, że to nie kwestia płci, a osobowości i charakteru. Znam facetów, których rozumiem lepiej od niejednej dziewczyny i na odwrót.

Gabriella

a wg mnie jednak plci. czasem widac, zwlaszczaw kwestiach ucuzc, jak bardzo rozni sie podejscie kobiet i facetow.

Kropka

Zależy od sytuacji, ale zgadzam się z Wami obiema. Wesoly

Gdzieś kiedyś napisałąm, że boję się, że zranię Kubę. Tymczasem zrobiło się odwrotnie. Cóż za ironia.
Kiedy gada z dziewczynami z klasy, nawet nie raczy się do mnie odezwać, choć czasami mówię centralnie do niego.
Cytując Gajka: 'Najgorsza jest zawsze obojętność'.

Zozol

Gabriella

tez jestem tego zdania - ocieplac, starac sie cos robic, bo obojetnosc wszystko potrafi zniszczyc, zepsuc i zabic. znam kilka par, ktore po prostu byly dla siebie idealne, stworzone do wspolnego zycia. i ktoremus zawsze bylo glupio okazywac zaintereowanie i z par idealnych - nie ma nic ;(

Kropka

Nie wiem, czy chcę z nim gadać. Bałam się, że go zranię swoją zmiennością, a tymczasem jest odwrotnie... Jakie to wszytsko śmieszne.

Stereotypy stereotypami, to są tylko uproszczenia w naszych umysłach, a w rzeczywistości zawsze jest inaczej.

Gabriella

Oj, cos w tym jest

]

choc ja czasem sobie mysle, ze te moje 'pary idealne', ktore nie sa jeszcze razem, kiedys sie zejda...

Zozol

Mam pewną skomplikowaną sprawę, dość dawno mi o niej opowiadano, ale z tego co wiem, wciąż nie jest rozwiązana.
Trochę mnie to boli, bo dotyczy osoby, która ostatnio stała się bardzo mi bliska. Chcę wiedzieć, czy dobrze jej radzę.

W naszym małym spektaklu występują cztery osoby:
Magda - moja koleżanka
Natalia - przyjaciółka (czy raczej w moim mniemaniu "przyjaciółka", ale o tym za chwilę) Magdy
Tomek - ten, o którego wszystkim chodzi
Jacek - bliski kolega całej powyższej trójki

Historia zaczyna się w momencie, kiedy Justyna poznaje się z Tomkiem. Zaprzyjaźniają się, między nimi zaczyna dziać się coś, co mogłoby przekształcić się w romans. Mogłoby, ale wtedy na scenę wkroczyła Natalia. Z opisu Magdy (która jest dziewczyną niezwykle słodką, w tym dobrym znaczeniu. W sensie jest naprawdę wrażliwa, w każdym człowieku potrafi dostrzec piękno i każdemu daje szansę) Natalia jawi się jako utalentowana poetka, świetna przyjaciółka i ogólnie rzecz biorąc jest bardzo lubiana.
Ale. Natalce również spodobał się Tomek i zaczęła dziewczyna kombinować. Zaczęła wmawiać Magdzie, że ona jest pewna, że on jest w niej zakochany, tylko nie chce się przyznać i ogólnie robiła jej wodę z mózgu. Gadała z nim, podrywała go.
A Magda, jako poczciwa dusza, uwierzyła jej. Usunęła się w cień. Uznała, że Natalka będzie lepszą partią dla Tomka.
Przestała się do niego odzywać, jednak nigdy nie wyjaśniła mu, dlaczego.
Po jakimś czasie okazało się, że nic nie wyszło z pary Natalia-Tomek, choć ona bardzo się starała i chyba wciąż próbuje. Magda z Tomkiem nie ma kontaktu, ale ciągle o nim myśli i o tej całej sytuacji. Widzę, że to wciąż ją boli, choć o Natalce nie mówi złego słowa. Chciała pogadać z Tomkiem, ale bała się, wydaje jej się, że on już nie jest nią zainteresowany.
Poza tym w całą sytuację wmieszał się Jacek, który powiedział Magdzie, by o niczym Tomkowi nie mówiła, bo... no właśnie, bo to zrani Natalkę. Jak o tym myślę to dochodzę do wniosku, że nie mógł użyć lepszego argumentu, by Magdę uciszyć.
A ona teraz siedzi pogrążona w przeszłości i chociaż spotyka się teraz z kimś innym, wciąż myśli "co by było gdyby...?"
Jej przyjaciółki radzą jej, aby zapomniała o tym wszystkim i nie gadała z Tomkiem, bo to tylko przyniesie jej więcej bólu. Może i prawda.
Ale ja uważam, że powinna z nim pogadać i wyjaśnić sobie wszystko. Zamknąć to.

Ale właściwie już sama nie wiem...

Gabriella

wyjasnic. wyjasnic.
nie mozna zyc w niedopowiedzeniach, w takiej niepewnosci, bo przez cale zycie bedzie sobie wyrzucac. a jak jej zalezy, to tym bardziej - o milosc trzeba walczyc! o wszystko, co jest dla Ciebie wazne trzeba walczyc.

Zozol

No właśnie, tu się rodzi pytanie: czy jej zależy? Ostatnio twierdzi, że coraz mniej.

Na krótko po maturze chce wyjechać. Uciec? Być może.

Chyba nam obu przyda się długa, szczera rozmowa...

Gabriella

nie zawsze wyjad to ucieczka Mruga

to ona musi zadecydowac czego by chciala. musisz jej wytlumaczyc, ze musi zrobic wszystko tak, by niczego nie zalowac...

Zozol

Wiem, że to musi być tylko i wyłącznie jej decyzja. Chodzi o to, że ona sama nie bardzo wie, czego chce.
A z tą ucieczką... Ja po prostu tak to widzę. Nie chodzi tu tylko o tę sprawę z facetem.
Zobaczymy...

	Forum Forum dla dziewczyn Strona Główna -> Przyjaźń, miłość, życie	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
Strona 7 z 9