Forum Forum dla dziewczyn Strona Główna Forum dla dziewczyn
Zajrzyj, zarejestruj się i działaj.
Forum dla dziewczyn
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Twoja historia miłosna...
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla dziewczyn Strona Główna -> Przyjaźń, miłość, życie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cornette
Prawie księżniczka ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha mamy :P

Post Wysłany: Czw 21:55, 05 Lip 2007    Temat postu: Twoja historia miłosna...

Czyli jak się poznaliście?
Jak Wam razem było/jest?
Co najbardziej w nim/niej lubisz?
Wesoly
Pisac, pisać!

***

W moim przypadku jest to już mój Eks-chłopak.
Imie jego nieważne.
Był z mojego roku, razem z jego klasą mieliśmy wf, poznaliśmy się na andrzejkach szkolnych. Wesoly
Wtedy zaprosił mnie na pierwszą randke, która była w ... szkole...
Po może tygodniu poprosił mnie o chodzenie i się zgodziłam.
Byliśmy razem prawie trzy miesiące.
To ja z nim zerwałam, bo znudził mi się....
Lamentował, żebym nie odchodziła i takie tam. Wkońcu napisała mi pożegnalnego esa, że dziękuje, za to że poznał co znaczy kochać...
Ale jakimś cudem zeszliśmy się ponownie. Dostałam od niego na Walentynki ślicznego białego misia, <mam go do dzisiaj, siedzi na mojej drukarce:D> i ja też mu podarowałam miśka.
Mimo wszytsko to nasze chodzenie było takie sztuczne i wkońcu ze mną zerwał, tłumacząc się, że nie moze patrzeć jak się męcze w tym ekhem związku...
W sumie to nie rozpczałam. Wkońcu mogłam robić co chce. Mruga
Pamiętam pare tygodni po zerwaniu na Dzień Kobiet dał mi czerwonego tulipana...
Teraz ciesze się że go poznałam. Mimo wszystko te dni spędzone razem nie były stracone. Zyskałam doświadczenie. Wesoly
A teraz trudno mi się zakochać, lepiej mi bez partnera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cornette dnia Sob 21:03, 07 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lena
Weścikowa Adminka ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: California *_*

Post Wysłany: Czw 22:03, 05 Lip 2007    Temat postu: Re: Twoja historia miłosna...

Hm, więc moja historia jest dość długa, ale mogę opowiedzieć Mruga

Poznaliśmy się przypadkiem, w parku, w zeszłe wakacje. Byłam z moją (byłą już) przyjaciółką, on na nas zaczekał i odprowadziłyśmy go do domu, dał mi swój nr gg, telefonu, zaczęliśmy pisać ze sobą smsy, jednak rzadko się spotykaliśmy. To było rok temu. Gdzieś tak od kwietnia się do siebie zbliżaliśmy i o, był najbliższym mi chłopakiem.
Pamiętnego dnia 18.06 zapytał, czy chcę z nim być. Byłam w szoku, lecz zgodziłam się. I tak sobie już ponad dwa tygodnie z nim jestem i się kochamy.
Jest nam ze sobą dobrze i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i że będzie to na zawsze i w ogóle.
Najbardziej lubię w nim to, że ma poczucie humoru, umie być słodki, ale także rozważny


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lena dnia Pią 20:59, 06 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cornette
Prawie księżniczka ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha mamy :P

Post Wysłany: Czw 22:05, 05 Lip 2007    Temat postu: Re: Twoja historia miłosna...

No to się dobraliście.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paradise
Koralowa Ross, Admin ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z drzewa xD

Post Wysłany: Pią 0:33, 06 Lip 2007    Temat postu: Re: Twoja historia miłosna...

A ja huhu, chłopaka nie mialam od jakis 6 miesiecy Był tylko jeden natret ktory uwazal sie za mojego chlopaka, a ja nawet nie mialam zamiaru z nim. A on rozpowiadal ludziom ze jestesmy ze soba >.< . Pozatym po moim byłym który mnie zostawil nie spieszy mi sie do chlopakow.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
switka
Admin ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dubiln xPPP

Post Wysłany: Pią 16:02, 06 Lip 2007    Temat postu:

hmm z bylym poznalam sie na gronie [hahaha] no i bylismy ze soba z 2 tyg bo on uwazal ze ja nie mam czasu dla niego ehmm heh na szczescie nie zdazylam sie na dobre w nim zakochac lMruga))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tibby
Ierowy zboczek ^^/Krawaciara/ Adminka xD



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mhHrRrrocznego PUocka xD

Post Wysłany: Nie 21:07, 08 Lip 2007    Temat postu:

Poznałam rok temu. W wakacje. Przed wyjazdem na tydzień. Na początku było mi dość obojętnie, dopiero w jesień bardzo mnie napadło... I trzyma aż do dziś. Nie zamierza puścić. Ale czy ja jestem nie obojętna temu, to już nie wiem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Holly
Przedszkolak xP



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Czw 11:54, 12 Lip 2007    Temat postu:

a ja nie miałam żadnej miłosnej histori.
narazie! chyba jestem za młoda a poza tym nie mam w czym zabardzo wybierać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lolka
Przedszkolak xP



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Czw 22:53, 12 Lip 2007    Temat postu:

Moja historia miłosna. Dosyc skomplikowana.Wycieczka na koniec 6 klasy podstawowki, więc musze sie wrocić do czerwca 2004 roku. Zielona Szkoła 50 uczniow i kilku nauczycieli probujących nad nami zapanować <lol>. Bylo wspaniale. On mieszkał w pokoju obok.Nigdy wcześniej go nie znałam ani nie zwracałam na niego większej uwagi, mialam na oku innego, ale zakumplowalismy się. Po powrocie, wspolne spotkania, imprezy, wspolni znajomi, wspolne wspomienia. Ale ja byłam głupia, uparłam sie na innego. I czekałam na innego. I się doczekałam po roku, ale zawsze. Zaluje tego do dzis ale czasu sie cofnąć nie da... A On? Wiecie co robil? Czekał na mnie. Po prostu. Zawsze był blisko, ale na tyle daleko, że nigdy nie rozwalił związku z tamtym chlopakiem. I w końcu sierpien 2005. Koncert na zakończenie lata i przypadkowe spotkanie. Nie wiem co się wtedy ze mną stało. totalnie mi odbiło. Może to przez te wspaniałe fajerwerki, może to te gwiazdy i ten księżcyc... Pocałowałam go. To był szok. I dla mnie i dla niego i dla znajomych którzy stali obok. Jakieś 20 000 ludzi i my dwoje... wtedy nic innego sie nie liczyło. Wtedy zrozumiałam kto się dla mnie liczy, wtedy zrozumiałam kogo kocham, wtedy zrozumiałam przed czym sie tyle broniłam. Od tego dnia minęły 2 miesiące i tedy poprosił mnie o chodzenie. To on nauczyl mnie kochać. 4 wspaniałe miesiace razem. I w koncu czar prysł. Znów mi odbiło. Zostawiłam go w lutym 2006roku. Prosił, błagał. Znów się uparłam. A wiecie co on zrobił? Znów czekał. Zraniłam go bardzo, wiem. Nie odzywał się, ale w końcu mu przeszło. Znów się zaprzyjaźnilismy. Bylismy kumplami. Ja wyjechałam na całe wakacje, a on układał sobie zycie. Wrociłam, a on byl... sam nadal sam. Ale dalej sie tylko przyjaźnilismy. Owszem pisał słodkie esemesy, dzwonił, troszczył się, ale moja uporczywość nie ma granic. Dziś wiem, że znow broniłam sie przed uczuciem. I tak zlecial 2006 rok. W styczniu cos nas poróznilo. Wielka kłótnia, rozdrapanie starych ran... Nie rozmawialismy miesiąc. Aż w końcy trafiliśmy na tą samą impreze. Glupio było się tak nie odzywać, przyszedl, przeprosil. A motyle w brzuchu ały znać o sobie kiedy poczułam zapach tych jego perfumów. "Tylko nie to" pomyslałam. Bawiłam dalej. W końcu trzeba było iść do domu. Rodziców nie było w domu, więc bylam zmuszona pójść piechotą. Cieszyłam sie na to. Była pełnia, gwiazdy, mróz i skrzypiący sniego pod nogami. Do domu miałam nie daleko, więc odpowiadalo mi to, mogłam sobie przemyslec kilka spraw. Pozegnałam sie z resztą i wyszłam. I stało się to czego się nie spodziewałam, aczkolwiek mogłam się domyslać. Bartek poszedl za mną. Historia lubi zataczac koło. Znow księzyc i gwiazdy. Poszłam z nim, ale zamiast do domu, chodzilismy po uliczkach miasta. I rozmawialismy, jak za starych dobrych czasow. I tylko Ja i On. I tylko My. Wziąl mnie za ręke, jakoś sie nie opierałam. Poczułam ciepło w okolicy serduszka. Bylo mi dobrze. Czułam sie bezpiecznie. Przytulil mnie. Znów sie nie opierałam. Przez chwile pomyślałam, ż to może trwć wiecznie. I kiedy popatrzyl na mnie tymi swoimi oczkami, bylam zdolna tylko sie usmiechnąć. A on mnie pocałowal... Bałam się, bardzo się bałam znów zaczynać to od początku. Nie chciałam go skrzywdzić jeszcze raz... Dal mi czas na przemyślenie... I tak 11 lutego powiedzialam mu "tak" Te miesiące, kiedy z nim byłam są jak bajka dla mnie. W ten związek zaangażowałam się jak nigdy wcześniej, kochałam, calym moim sercem. Uśmiecham sie na ich wspomnienie... Wspomienie? Tak właśnie wspomnienie. Mój ukochany mnie zostawil. To bylo wprost nie do uwierzenia. Ja do dziś nie wierze, choć mija 37 dzień bez niego... Wczoraj powinnismy świętować 5 miesiąc razem, a tak to jest ale miesiąc bez niego. Zostawil mnie. Zyje tak, jak bym nie zyla. tak bardzo się zaangazowałam. I jedn dzień mogł zniszczyć wszystko. dopiro teraz zrozumialam jaka bylam glupia i uparta. Mogłam go mieć przez 3 lata... Teraz jestem sama i czekam na cud od Boga...
Gratuluje wytrwałym, przeczytania tego smętu do końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cornette
Prawie księżniczka ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha mamy :P

Post Wysłany: Czw 23:03, 12 Lip 2007    Temat postu:

Ale się wzruszyłam... Ja przeżyłam coś podobnego, poplątane do końca nie wiadomo co i jak... I też mnie zostawił.
I cholera dziś go spotkałam w sklepie, był na zakupach z nową dziewczyną.
Mimo iż (chyba) nic do niego nie czuje, cos tam zakuło w serduszku...
A co do Twojej histori to myśle, że nie masz czego żałować, widocznie tak miało być. Wesoly Teraz czekaj na następną "szanse od Boga". Wesoly
Wiem, że to trudne jeśli go kochasz... ale jednak...
troche czasu minie, zanim zaczniesz na to patrzec tak jak ja... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lolka
Przedszkolak xP



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Czw 23:09, 12 Lip 2007    Temat postu:

Tak kocham go, nie powinnam po tym co mi zrobil, ale gdyby mnie przeprosil, to bym wróciła... Glupie zachowanie, ale kocham go. To dla mnie na razie bardzo trudne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Cornette
Prawie księżniczka ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha mamy :P

Post Wysłany: Czw 23:12, 12 Lip 2007    Temat postu:

Jestes zdesperowana ale to zrozumiałe.
Wiadomo, że za wszelką cene chce się byc z kims kogo się kocha szczególnie gdy on jest tak blisko..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tibby
Ierowy zboczek ^^/Krawaciara/ Adminka xD



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mhHrRrrocznego PUocka xD

Post Wysłany: Pią 9:20, 13 Lip 2007    Temat postu:

Lolka... Smutny Smutny Yar good Myślę, że się doczekasz. Przecież to niemożliwe, skoro historia się powtórzyła, to powtórzy się raz jeszcze Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lolka
Przedszkolak xP



Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Pią 11:14, 13 Lip 2007    Temat postu:

Oby tak było WesolySmutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paradise
Koralowa Ross, Admin ^^



Dołączył: 05 Lip 2007
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z drzewa xD

Post Wysłany: Pią 12:44, 13 Lip 2007    Temat postu:

Oj Smutny Ale dlaczego on Cie zostawil? Moze chce zobaczyc czy ty tez bedziesz czekac? xP Tak czy inaczej bedzie dobrze, jak nei dzis to jutro, jak nie z tym to z innym. Powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Holly
Przedszkolak xP



Dołączył: 11 Lip 2007
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Pią 12:53, 13 Lip 2007    Temat postu:

Lola Yar good będzie dobrze! ja mam nadzieję że wszystko jeszcze Ci się ułoży i on zmądrzeje i zrozumie jak wielki błąd popełnił i przeprosi Cię.
Miej nadzieję kochana Wesoly :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla dziewczyn Strona Główna -> Przyjaźń, miłość, życie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by ArthurStyle
Regulamin